Jest to strategia, którą kieruję się swoich inwestycjach. Jak na razie strategia ta działa, bo moje inwestycje przynoszą całkiem przyzwoite zyski. Zobaczmy, na czym polega strategia kup i trzymaj.
Strategia kup i trzymaj skierowana jest do inwestorów długoterminowych, do których się zaliczam. W dużym uproszczeniu polega ona na kupnie akcji spółki i czerpaniu zysków z dywidendy oraz wzrostu wartości akcji w długim terminie. W ten sposób inwestuje m. In. najsłynniejszy inwestor świata Warren Buffet.
Rozważmy za i przeciw.
Plusy strategii kup i trzymaj:
- Niższe ryzyko – ryzyko straty w długim terminie jest niższe niż w krótkim terminie. Odpowiednio dywersyfikując portfel inwestycyjny nie musimy się martwić o wahania kursów poszczególnych walorów, ponieważ pojedyncze spółki mają ograniczony wpływ na wartość całego portfela.
- Czas – strategia ta nie wymaga od inwestora poświęcania wielu godzin na śledzenie indeksów. Wystarczy raz na jakiś czas przejrzeć notowania giełdowe i wieści naszych spółek. Zależnie od preferencji inwestora wystarczający może być nawet tylko rzut oka na wyniki finansowe spółki co kwartał.
- Dywidenda – inwestowanie długoterminowe przynosi dodatkowe; często regularne i przewidywalne zyski z dywidendy. Szczególnie tyczy się to spółek defensywnych.
- Prowizje – inwestując długoterminowo prawie nie płacimy prowizji. Ich koszt w stosunku do całej inwestycji możemy pominąć. Inwestując krótkoterminowo musimy się już liczyć z prowizjami, które skutecznie często zjadają zyski.
- Podatek – kolejny plus inwestowania długoterminowego. Podatek Belki płacimy wtedy tylko po wyjściu z inwestycji i zawsze w przypadku wypłaty dywidendy. Tak więc koszty podatkowe w przypadku stosowania tej strategii są niskie.
- Kup i trzymaj zastępuje inwestowanie w fundusze akcji – po co inwestować w fundusze akcji i dawać zarobić funduszom niezależnie od ich wyników? Lepiej inwestować na własną rękę nawet naśladując ruchy funduszy. TFI i OFE inwestują najczęściej długoterminowo rzadko zmieniając skład portfela. Dzieje się tak z wielu powodów m. In. dlatego, że wyjście z inwestycji w przypadku funduszy jest utrudnione.
- Zysk - akcje w długim terminie dają zarobić; tak przynajmniej głosi teoria. Zdaje się to potwierdzać historia – indeks WIG w swej historii rósł praktycznie nieprzerwanie.
Minusy strategii kup i trzymaj:
- „Strategia kup i trzymaj jest umarła” – tak przynajmniej twierdzili analitycy w trakcie niedawnej bessy. Inwestorzy długoterminowi, którzy nie sprzedali akcji w tym czasie, wyraźnie stracili.
- Brak cięcia strat – ulubionym horyzontem inwestycyjnym Warrena Buffeta jest wieczność. Wielu inwestorów naśladuje go bezkrytycznie zapominając o cięciu strat. Problem w tym, że kursy akcji niektórych spółek (np. Biotonu) spadają ciągle jak kamień i nie dają zarobić. Ważny jest więc właściwy dobór spółek i cięcie strat.
Jak inwestować wg strategii kup i trzymaj?
- Wybierz branże, które w długim terminie dadzą zarobić (np. biotechnologia, informatyka, przemysł metalowy).
- Wśród nich dobierz najbardziej perspektywiczne i niedowartościowane spółki.
- Ustaw zlecenia kupna i systematycznie dokupuj akcje tych spółek do swojego portfela uśredniając cenę zakupu.
- Zbuduj zdywersyfikowany portfel akcji, np. 10 spółek różnej wielkości z różnych branż.
- Systematycznie (choć nie za często – zależnie od własnych preferencji) śledź notowania swoich walorów nie dokonując transakcji nawet w przypadku gwałtownych zmian kursu akcji.
- Weryfikuj skład portfela – tnij straty i dokupuj kolejne perspektywiczne spółki.
- Pozwalaj zyskom rosnąć...
W jaki sposób ja inwestuję?
- Inwestuję w mniejsze spółki - w długim terminie małej spółce łatwiej urosnąć. Trudno wyobrazić sobie, że np. KGHM powiększy swoją wartość kilkukrotnie.
- Zamykam inwestycję tylko w uzasadnionych przypadkach - wyraźne pogorszenie sytuacji finansowej, zmiana strategii działalności, zdarzenia losowe.
- Inwestuję również na New Connect - jest to mój prywatny projekt, który nazwałem Prywatnym Funduszem Emerytalnym. Wierzę, że na New Connect znajdują się perełki, które w długim terminie dadzą ponadprzeciętne zyski. Oczywiście biorę pod uwagę ryzyko.
Wnioski.
Inwestuj długoterminowo wg strategii kup i trzymaj, ale nie rób tego bezkrytycznie.
"Inwestorzy długoterminowi, którzy nie sprzedali akcji w tym czasie, wyraźnie stracili."
OdpowiedzUsuńZ tym się nie zgodzę, wiele, szczególnie dużych spółek (czyli takie jakie poleca Buffett) są już na tych samych poziomach, albo nawet wyżej niż przed ostatnią bessą. Oczywiście mnóstwo innych spółek jest nadal grubo pod kreską, ale w większości są to mniejsze firmy.
Ogólnie jeżeli chcemy naśladować Buffetta to na naszej giełdzie może będzie z 20 spółek które spełniają jego kryteria.
"Wybierz branże, które w długim terminie dadzą zarobić (np. biotechnologia, informatyka, przemysł metalowy)."
OdpowiedzUsuńZabrakło mi najważniejszego: kupuj spółki z branży, o której masz pojęcie. Jeśli nie - doucz się, jeśli chcesz wejść w nową branżę.
"Wybierz branże, które w długim terminie dadzą zarobić (np. biotechnologia, informatyka, przemysł metalowy)."
OdpowiedzUsuńHmm... Bioton, Sygnity, Stalexport...
Hmm, zawsze widzę można znaleźć kontrargumenty;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie bardzo ciekawy post, tym bardziej że na niektóre sprawy nie zwracałem do tej pory uwagi.
Dzięki i czekam na kolejny;)
"Inwestorzy długoterminowi, którzy nie sprzedali akcji w tym czasie, wyraźnie stracili."
OdpowiedzUsuńAle Ci ktorzy zrobili average down niezle na tym wyszli.
Fajny wpis. Niestety większość długoterminowych inwestorów to spekulanci z konieczności, nie z własnej woli. To ci, których "złapały" spadki, a oni wciąż liczyli na odbicie.
OdpowiedzUsuńOsobiście uważam, że skuteczniejsze jest połączenie kilku metod - podstawy makro do oszacowania perspektyw dla branży, dobór spółek mocnych finansowo i właściwy timing przy wykorzystaniu analizy technicznej.
Poza tym (->Richmond) zdecydowanie odradzam uśrednianie w dół. To "zabójca" dla portfela. Zamiast tego lepiej ustalić poziom wyjścia (z AT lub wskaźników finansowych) i na spokojnie przemyśleć sytuację poza rynkiem.
Dokupowanie kiedy cena spada często kończy się tym, że zostajemy ze spółką, na której widnieje olbrzymia strata, a dodatkowo ma tak duży udział w portfelu, że każdy kolejny ruch w dół sprawia, że coraz trudniej będzie ją odrobić.
Strategię polecam, ale tylko tym, którzy zawsze muszą mieć rację. Niekoniecznie tym, którzy chcą na giełdzie zarabiać.
Faktycznie mówi się, że inwestor długoterminowy, to spekulant, który nie zdążył sprzedać w czasie hossy :) Ja jestem zdania, że nawet na polskiej GPW można inwestować długoterminowo. Nie jest to może dojrzały parkiet z gigantami światowych rynków, ale mimo wszystko można wybrać coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńWarren Buffet może być wzorem do naśladowania, ale trzeba też wziąć pod uwagę specyfikę naszego rynku. Kto wie, może u nas Buffet zarabiałby więcej niż w USA?
To czy na GPW można inwestować długoterminowo to się okaże... ale za jakieś 30 - 50 lat. Wtedy przejdziemy na emeryturę i zobaczymy czy "kup i trzymaj" miało sens.
OdpowiedzUsuńMa to rację bytu przy spółkach prawdziwie dywidendowych a takich na GPW jest kilka. Trochę lepiej jest na giełdzie w Londynie bo ona ma dłuższą historię i stabilne spółki które płacą dywidendy od kilkudziesięciu lat.
U trystero ostatnio ciekawe artykuły o "kup i trzymaj" vs inne strategie. Kup i trzymaj wypada bardzo blado.
OdpowiedzUsuń@ Sokomaniak
OdpowiedzUsuńJa wolę przekonać się na własne skórze niż czekać z założonymi rękoma i sprawdzać, czy udaje się to innym.
@ Anonimowy
Artykuły artykułami. Na własnym przykładzie pokażę, że można zarobić. Mam przynajmniej taką nadzieję :)
Problem z kup i trzymaj może być taki, że o tym czy działa można przekonać się dopiero bardzo późno. Oczywiście fajnie jest sobie wyobrażać scenariusz, w którym kupuję teraz, budzę się za 20 lat i widzę ogromne zyski ;).
OdpowiedzUsuńW każdym razie nie ma co zamykać się w jakimś jednym paradygmacie. Dobrze, że wspominasz o cięciu strat - znam wielu inwestorów, którzy swoje spółki darzą jakąś dziwną, bezwarunkową miłością i bardzo trudno jest im zakończyć ten związek :).
@ Krzysztof Sobolewski
OdpowiedzUsuńNie ma łatwo. Trzeba czekać. Równie dobrze czytelnicy mogą dziwić się, że w wieku 25 lat myślę o emeryturze. W wieku 50 lat chciałbym być już emerytem i jestem przekonany, że właśnie ta strategia mi to umożliwi.
To dobra strategia tylko, że wymaga dobrej umiejętności analizy fundamentalnej. Jak coś mamy długo trzymać to lepiej żeby to dogłębnie przeanalizować wcześniej. Jeśli ktoś się na tym zna to jest to dobra strategia dla niego. Ja osobiście bym do takiej strategi dołączył jeszcze kroczący stop loss i wyznaczył sobie próg dopuszczalnej straty. Tak właśnie robię.
OdpowiedzUsuń@ Zbyszek Cashflow
OdpowiedzUsuńW długim terminie liczy się nie tylko kondycja spółki. Ważniejsza jest wg mnie kondycja sektora. Z tego powodu zainwestowałem np. w Organic Farma Zdrowia. Rynek zdrowej żywności w długim terminie będzie szybko rósł, więc ja liczę na wysokie zyski z tej inwestycji.