Na blogu Ynwestycje poruszam tematy związane z pieniędzmi. Pojawia się wiele postów o inwestowaniu, giełdzie, akcjach, kryzysie, kursie walut czy oszczędzaniu. Pod postami toczą się ciekawe (często zażarte) dyskusje o tym, która inwestycja jest lepsza albo na czym można zarobić a na czym tylko stracić. Wszystko to kręci się wokół pieniędzy.
Każdy z nas ma własne marzenia. Podróż dookoła świata, własny dom czy sportowy samochód. Ja na przykład marzę o godnej, prywatnej emeryturze. Na codzień ciężko pracuję w pogoni za pieniędzmi. To one determinują mnie do wstawania skoro świt, stania w korkach i znoszenia mojego szefa. Zacząłem się zastanawiać, czy da się żyć bez pieniędzy?
źródło: telegraph.co.uk
Brytyjczyk Mark Boyle jest absolwentem ekonomii. W 2007 roku postanowił zrezygnować z używania pieniędzy. Wcześniej był kierownikiem w firmie z organiczną żywnością w Bristolu i prowadził dostatnie życie. Mark Boyle sprzedał swój majątek i przeniósł się do przyczepy kempingowej. Żywi się on tym, co znajduje wokół przyczepy. Na początku miał to być tylko eksperyment, ale w swym przekonaniu Mark Boyle tkwi do dziś.
Za pieniądze ze sprzedaży domu Mark Boyle założył portal Just For The Love Of It. Jest on też autorem książki The Moneyless Man (ang. Człowiek bez pieniędzy).
źródło: details.com
Jesienią 2000 roku Daniel Suelo postanowił przestać używać pieniędzy. Stwierdził, że jego dotychczasowe życie przypomina niewolnictwo i postanowił z tym skończyć. Ten dyplomowany antropolog Uniwersytetu Kolorado świadomie wybrał życie bezdomnego. Daniel Sulo porzucił dostatnie życie, sprzedał i rozdał cały swój majątek i zamieszkał w jaskini w pobliżu miasta Moab w stanie Utah. Daniel żywi się odpadkami z pobliskiego supermarketu i mięsem z potrąconych na drogach zwierząt. Ubranie i potrzebne mu narzędzia znajduje na wysypisku śmieci. Daniel Suelo sam o sobie mówi, że jest wolny dzięki temu, że nie używa pieniędzy. Znajomi Daniela potwierdzają to mówiąc, że nie znają szczęśliwszego człowieka.
Daniel Suelo prowadzi bloga Zero Currency.
źródło:chivata.wordpress.com
Niemka Heidemarie Schwermer, była nauczycielką. Po rozwodzie przeprowadziła się z dwójką dzieci do Dortmundu, gdzie otworzyła sklep Tauschring czyli miejsce, gdzie wymienia się usługi i towary bez użycia pieniędzy. Sklep okazał się popularny wśród emerytów i bezrobotnych. Sukces sklepu zdeterminował Heidemarie do rezygnacji z pieniędzy. Nie korzysta ona z pieniędzy od 1996 roku. Emeryturę, którą otrzymuje, rozdaje potrzebującym. Zostawia sobie tylko niewielką część, którą w całości przeznacza na bilety kolejowe. Heidemarie Schwermer uważa, że jej filozofia jest przyszłościowa i w przyszłości ludzie nie będą potrzebować pieniędzy.
Nie bójcie się. Mnie to nie przekonuje. Mimo wszystko wolę korzystać z pieniędzy. Działalność bloga jest niezagrożona i w kolejnych wpisach znów podyskutujemy o pieniądzach.
Ja to widzę tak, pieniądze dają mi wolność, wolność wyboru i bezpieczeństwo, brak pieniędzy czyni mnie niewolnikiem i nie chodzi mi o jakiś rozpasany konsumpcjonizm
OdpowiedzUsuńufff... juz sie balem, ze Cie stracilismy :)
OdpowiedzUsuńPieniądze szczęścia nie dają? Chcę to sprawdzić. :)
OdpowiedzUsuńPieniadze szczescia nie musza dawac, ale to co mozna za nie kupic moze ;-) Niestety pewnych rzeczy nie da sie kupic, na przyklad zdrowia, ale mozna sobie pomoc prywatnym leczeniem.
OdpowiedzUsuńTo prawda. W Polsce trzeba mieć zdrowie, żeby leczyć się w państwowej służbie zdrowia. W prywatnej jest o niebo lepiej. Ciekawe, co zrobią opisywani przeze mnie bohaterowie, kiedy zaczną chorować. Za co będą się leczyć?
OdpowiedzUsuńciekawy wpis :)
OdpowiedzUsuńtacy ludzie to prawdziwe oryginaly !
Brytyjczyk zwroci sie do NHS'u jak pogorszy mu sie zdrowie i nie bedzie musial sie o nim martwic. No moze o poziom panstwowej sluzby zdrowia ;)
OdpowiedzUsuńOoo, to jeśli jeszcze nie oglądałeś, polecam film "Into the wild" - opowieść na faktach o chłopaku, który na początku lat 90tych w stanach zrezygnował z pójścia na studia, wszystkie pieniądze wyrzucił i wyruszył w podróż po Stanach.
OdpowiedzUsuńPiotr
Tak naprawdę pieniądze, to system, a my jesteśmy niewolnikami tego systemu, gdyby nie istniał taki absurd, człowiek byłby wolny, a tak większość nie zdaje sobie sprawy, że jest niewolnikiem, całe życie pracować, żeby coś mieć, a jeśli chce się coś konkretnego, to nawet i tak nie starczy czasu na wydawanie, a nawet jak się wyda, to i tak nie starczy czasu na wykorzystanie tego. Ja już postanowiłem jakiś czas temu o takim życiu, udaje się w jakieś miejsce gdzie jest prawdziwe łono natury i zostaje tam do końca swych dni.
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie tu podoba ciekawe informacje !
OdpowiedzUsuń