sobota, 26 grudnia 2009

Cele

Badania dowodzą, że już samo spisanie celów ma wpływ na ich osiągnięcie. Mimo tego niewielki odsetek ludzi to robi. Ja zamierzam osiągnąć sukces, więc cele swoje niniejszym spisuję.

Celem głównym mojego bloga jest osiągnięcie kapitału, który pozwoli mi na życie z odsetek. Załóżmy, że potrzebna mi kwota to obecny poziom mojej pensji czyli 2 000 zł netto. Kwota od której odsetki wyniosą 2 000 zł netto miesięcznie przy konserwatywnym założeniu oprocentowania 5 % w skali rocznej to 480 000 zł (przy obecnych cenach). Pracować chciałbym do 50. roku życia.

Celem głównym bloga jest więc osiągnięcie kapitału w wysokości 500 000 zł do 31.12.2036 r.

Kwota ta nie jest powalająca ani też przesadnie ambitna, ale nadaje się na pewno na plan minimum. Zdaję sobie sprawę, że wartość pieniądza będzie z roku na rok spadać, ale zakładam również, że ubierany kapitał będzie wystarczającym zabezpieczeniem na porzucenie regularnej pracy.

Cel główny podzielę na kilka mniejszych, ponieważ ułatwi mi to jego realizację.
Cele cząstkowe pozwolą mi na pewno na bieżąco kontrolować stopień realizacji planu. Zacznę może od poziomu kapitału.

Do 31.12.2009 r. osiągnę 3 000 zł kapitału.
Do 31.12.2011 r. osiągnę 10 000 zł kapitału.
Do 31.12.2025 r. osiągnę 100 000 zł kapitału.
Do 31.12.2030 r. osiągnę 250 000 zł kapitału.


Dywersyfikacja:


Żadna z inwestycji nie przekroczy 20 % wartości portfela.
Do 31.12.2010 r. włączę do portfela inwestycję w inną walutę niż polski złoty.
Do 31.12.2015 r. włączę do portfela inwestycję w trzecią walutę.
Do 31.12.2010 r. włączę do portfela inwestycję w kruszec (złoto/srebro).


Dodatkowe pomniejsze cele, które mam zamiar osiągnąć.

Do 31.12.2015 r. osiągnę 10 000 zł funduszu bezpieczeństwa, który niezależnie od inwestowanego kapitału ulokuję na rachunku oszczędnościowym i będę wykorzystywał tylko w nadzwyczajnych sytuacjach losowych.
Każdego miesiąca dołożę choćby minimalną kwotę do mojego portfela inwestycyjnego.
Na żadnej transakcji nie stracę więcej niż 2 % wartości portfela.
Będę systematycznie rozwijał bloga. Minimalna ilość wpisów w każdym miesiącu to 5.
Każdy miesiąc i rok będę podsumowywał.
Moje zarobki wzrosną średnio o 10 % rocznie (2 200 zł do końca 2010 r., 3 000 zł do końca 2014 r., 5 000 zł do końca 2020 r. i 10 000 zł do końca 2025 r.


Życzenia.

Postaram się wygrać z rynkiem, choć wiem, że jest to trudne. Jako benchmark przyjmę Wig i będę podsumowywał swoje osiągnięcia co roku.
Będę zarabiał z kilku źródeł (podjąłem już pierwsze kroki w celu wprowadzenia reklam na bloga).
Cel bloga chciałbym osiągnąć już w 2030 r., ale wiem, że będzie to trudne.

Jeżeli chodzi o obecną sytuację, to portfel zasiliła wspominana wcześniej kwota 15 zł. Kupiłem też nową książkę za 35 zł. W najbliższym czasie zamierzam nabyć pewną umiejętność, którą chcę zaskoczyć szefa. Wiem, że w moim zakładzie pracy szykowane są zwolnienia, więc zamierzam walczyć o posadę.

3 komentarze:

  1. Całkiem dobre plany, chociaż brakuje bardziej specyficznych planów na najbliższe miesiące/lata.

    Co do książek to własnie czytam:
    http://www.maklerska.pl/product_info.php?ref=42&products_id=193&affiliate_banner_id=1
    i stwierdzam, że jest to bardzo dobra lektura szczególnie na początek.

    Jak tylko ją skończę zrobię recenzje u siebie na blogu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za krytykę. Jest dla mnie ważna. Plany zamierzam konkretyzować i zawęzić, żeby móc je regularnie weryfikować. Post potraktuj jako ogólną wizję.

    Czekam na recenzję, książki nie czytałem.

    OdpowiedzUsuń
  3. POLECAM książkę. Biblia dla inwestorów. Nie będziesz żałował kupna. Pozdrawiam i obserwuje.

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoje zdanie. Nie musisz się logować.