środa, 13 lipca 2011

3 mity o giełdzie

O inwestowaniu na giełdzie narosło wiele mitów.


Zmierzmy się z głównymi trzema i udowodnijmy, że inwestowanie na giełdzie jest (prawie) dla każdego.


Mit nr 1. Inwestowanie na giełdzie jest jak hazard


Wiele osób błędnie porównuje inwestowanie na giełdzie do hazardu. Zobaczmy więc, czym jest inwestycja w akcje, a czym hazard.

Czym w takim razie jest hazard? Jest to gra o sumie zerowej (a nawet ujemnej). Wygrać możemy jedynie kosztem innego gracza, który zaryzykował swoje pieniądze. Na dodatek część z nich zabiera kasyno. Hazard nie tworzy wartości dodanej.

Kupno akcji na giełdzie powoduje, że stajemy się współwłaścicielem firmy. Możemy czerpać korzyści w postaci dywidendy z zysków, które ta firma notuje. Ceny akcji na giełdzie wahają się dlatego, że rynek wycenia wartość tych zysków w przyszłości. Zimna kalkulacja a nie hazard.

Inwestowanie na giełdzie tworzy dobrobyt. Kapitał, za który kupujemy akcje, pozwala spółkom na rozwój. To wszystko przyczynia się do rozwoju gospodarki. Różnica oczywista. W hazardzie zawsze ktoś przegrywa, a na giełdzie zarobić może każdy.

Mit nr 2. Na giełdzie zarabiają tylko najbogatsi (i maklerzy)


Kolejna bzdura, która nie ma pokrycia w faktach.

Z jednej strony oczywiście duzi gracze mają przewagę. Mają oni większą wiedzę i mogą wpływać na wycenę akcji. Dla przykładu rekomendacje publikowane przez domy maklerskie powodują znaczne zmiany kursu. Wiadomość o kupnie/sprzedaży sporego pakietu akcji również działa na drobnych inwestorów.

Z drugiej strony lepiej być drobnym inwestorem. My nie mamy ciągłej presji na wynik. Możemy myśleć długoterminowo, bo nikt nie rozlicza nas na codzień. Mamy też większe możliwości. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy inwestowali w nawet najmniejszą spółkę. Grub ryby dysponują tak dużym kapitałem, że muszą ograniczać się tylko do największych spółek.

Dowód nr 1. Większość funduszy inwestycyjnych przegrywa z rynkiem.
Dowód nr 2. Ja jestem takim przykładem. Dysponuję mikrym kapitałem, a udaje mi się zarabiać na giełdzie.

Mit nr 3. Żeby zarobić na giełdzie trzeba dużo zaryzykować

Nie da się ukryć, że inwestowanie na giełdzie jest ryzykowne. Każdy to wie. Wystarczy tylko przypomnieć sobie czasy Wielkiego Kryzysu, kiedy niejeden inwestor stracił swój majątek.


Większość jednak przesadza. Jest wiele sposobów na ograniczenie ryzyka:

  • Dywersyfikacja, dywersyfikacja i jeszcze raz dywersyfikacja. Słynna maksyma giełdowa głosi: nie wkładaj wszystkich jajek do jednego koszyka. Ryzyko jest niższe, kiedy kupujemy akcje kilku a nie jednej spółki.
  • Kupuj akcje spółek, które są w dobrej kondycji finansowej i notują rosnące zyski. Na pewno mniejsze będzie prawdopodobieństwo, że zbankrutuje.
  • Inwestuj w defensywne branże. Akcje spółek użyteczności publicznej, telekomów, czy szpitali na pewno nie będą nigdy tracić tak bardzo jak inne. Po prostu ludzie nawet w najchudszych latach będą zużywać prąd i wodę, korzystać z telefonów i się leczyć. Z tego nie da się zrezygnować.
  • Używaj zlecenia stop loss. Myślenie, że kiedyś odbije, wykrwawiło już niejeden portfel inwestycyjny.
Na giełdzie może inwestować (prawie) każdy. Nieważne są takie szczegóły jak wielkość portfela. Liczy się tylko charakter. Jeśli go nie mamy, to lepiej sprawę własnych finansów zostawić fachowcom (fundusze akcji).

Mity rozsiewają głównie ci, którzy na giełdzie przegrali. Na szczęście główne mity rozwialiśmy. Zachęcam do samodzielnych inwestycji i życzę wysokich zysków.

12 komentarzy:

  1. "Jeśli go nie mamy, to lepiej sprawę własnych finansów zostawić fachowcom (fundusze akcji)"
    Które zjedzą 4% zysku rocznie i w dodatku przegrają z rynkiem, tak jak napisałeś. Już lepiej nabyć ETF-a :)

    OdpowiedzUsuń
  2. @ E.W.

    ETF to też dobry pomysł. Lepiej podzielić się zyskiem niż samemu stracić.

    OdpowiedzUsuń
  3. mała manipulacja:

    http://stooq.pl/q/?s=xaupln&d=20110714&c=3y&t=l&a=ln&b=0&r=wig+xagpln+wig20

    leszcz po przejściach

    OdpowiedzUsuń
  4. 4 % zysku rocznie zjedzą ? żeby tylko. Ale jak ktoś jest renomowany to nie lepiej im to dać ? ryzyko mniejsze...

    OdpowiedzUsuń
  5. Na giełdzie może inwestować każdy, kto przede wszystkim ma na to wystarczająco dużo czasu. Ktoś mądry gdzieś napisał, że granie na giełdzie to jak dodatkowy etat. No chyba, że kupuje się akcje na długie lata. Ale nawet wtedy potrzeba trochę czasu na znalezienie odpowiedniej spółki (a wcześniej na przeczytanie kilku książek i wielu artykułów, aby posiąść jakąś podstawową wiedzę o inwestowaniu). Najgorzej mają inwestorzy krótkoterminowi, o day traderach nie wspominając.

    OdpowiedzUsuń
  6. najwazniejsze to moijm zdaniem nauczyć się zarabiać i nie grać w marzenia - reszta przychodzi z czasem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. @ Dziennik inwestora

    Różne są strategie. Znam kilka takich, które nie wymagają od inwestora poświęcenia czasu, choć faktycznie są to strategie na długoterminowe inwestycje.

    Day trading faktycznie jest już drugim etatem. Nie dość, że wymaga dużo czasu, to jeszcze nie lada umiejętności. W końcu trzeba zarobić na prowizje dla maklera :)

    OdpowiedzUsuń
  8. @ Przemyslaw Gawel

    ...w końcu giełda to miejsce niespełnionych marzeń.

    OdpowiedzUsuń
  9. o jakich strategiach myslisz?

    OdpowiedzUsuń
  10. @ zk

    Dla przykładu:

    Jest pewna strategia, która przynosi ponadprzeciętne efekty. Stosowana jest przez... amerykańskie gospodynie domowe. Mianowicie kupują one akcje tylko tych spółek, z których produktów / usług same korzystają. Banalnie proste, a jak skuteczne. Strategia nie zadziałała tylko jeden raz. Gospodynie wyraźnie zostały z tyłu podczas bańki dotcomów, ale po jej pęknięciu znów były górą.

    Sam przyznaj, że strategia nie wymaga nadmiernego poświęcenia czasu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Odnośnie gry o sumie zerowej - czy ujemnej. Trafnie to ująłeś jeśli chodzi o hazard, niestety nie napisałeś, że inwestowanie na giełdzie również może być grą o sumie ujemnej (wówczas kiedy wszyscy wyciągają swój kapitał z akcji itp bojąc się np dalszych spadków).

    Z drugiej strony często giełda jest grą o sumie dodatniej gdzie pula rośnie i zarobić może prawie każdy.

    OdpowiedzUsuń
  12. @ Paweł Choiński

    W długim okresie gospodarka się rozwija a nie zwija. Dlatego jestem zdania, że giełda jest grą o sumie dodatniej. Długookresowo na polskiej giełdzie zarobić może każdy. Wystarczy spojrzeć na wykresy historyczne. Indeks WIG od 1991 r. wzrósł o ponad 4500 %!

    Inna sprawa, że giełda niby rośnie, a większość inwestorów na giełdzie traci. Ot, taki paradoks :)

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoje zdanie. Nie musisz się logować.