piątek, 16 kwietnia 2010

Certyfikaty strukturyzowane

Autorem wpisu jest Marek - twórca zaprzyjaźnionego bloga DROGA DO WOLNOŚCI.

Na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie poza każdemu znanymi akcjami, można inwestować w wiele różnych instrumentów. Jednym z takich instrumentów są produkty strukturyzowane, a wśród nich certyfikaty strukturyzowane. Certyfikaty strukturyzowane naśladują zmianę instrumentu bazowego, jednakże nie są to typowe instrumenty pochodne. Cechą produktów strukturyzowanych jest to, że naśladują one zmianę instrumentu bazowego w skali 1:1 (w teorii) i nie ma tutaj zastosowania dźwigni finansowej. Ta cecha umożliwia handlowanie certyfikatami na normalnym rachunku maklerskim, bez konieczności podpisywania aneksu o derywaty – czyli możemy handlować nimi na przykład na eMaklerze.

Certyfikat strukturyzowany jest instrumentem notowany w trybie notowań ciągłych. Czyli że można nimi obracać od godziny 9:00 do godziny 17:10. Dodatkowo w przypadku większości certyfikatów strukturyzowanych emitent (firma która wystawiła certyfikat) pełni rolę animatora, czyli podtrzymuje płynność danego instrumentu poprzez ciągłe wystawianie zleceń zarówno kupna jak I sprzedaży, korygując je cały czas o zmianę instrumentu bazowego. Jest to bardzo ważne, gdyż wolumen obrotu certyfikatami na naszej giełdzie jest bardzo niski i bez animatora nie byłoby praktycznie możliwości wyjścia z danej inwestycji bez znaczącej straty (utraty zysku).

Obecnie na GPW jest 5 firm które są emitentami certyfikatów:

  • BNP Paribas Arbitrage Issuance B.V.
  • Deutsche Bank AG London
  • ERSTE Bank
  • Raiffeisen Centrobank AG
  • UniCredit Bank AG
Jako że najpopularniejsze i obejmujące największą ilość instrumentów bazowych oferuje Raiffeisen Centrobank AG, zajmę się krótkim omówieniem jego certyfikatów. Raiffeisen oferuje na GPW ponad 60 certyfikatów strukturyzowanych, w śród nich są produkty naśladujące zachowanie głównych indeksów giełdowych: DAX, NIKKEI, NASDAQ,  ATX, ale również dostępne są koszyki spółek z takich państw jak Rosja, Turcja, Kazachstan. Są również dostępne certyfikaty na towary takie jak: ropa, cukier, kukurydza. Pełną listę dostępnych certyfikatów można znaleźć tutaj.

certyfikat strukturyzowany RCCRUAOPEN
porównanie ceny ropy w PLN i certyfikat na ropę RCCRUAOPEN

Certyfikaty te nie są notowane tylko na GPW, ale również na giełdzie w Wiedniu. Niesie to za sobą pewne konsekwencje. Po pierwsze cena w Polsce jest zależna od ceny tych instrumentów w Wiedniu. A w Wiedniu notowania certyfikatów zaczynają się od 9:15. I na GPW mimo iż notowania tych certyfikatów zaczynają się od 9:00 to animator pojawia się dopiero o 9:15. Druga to jest kwestia ceny. Instrument naśladuje ruch instrumentu bazowego w skali 1:1, z tym że na polskiej giełdzie notowany jest on w PLN, przez co faktyczna zmiana nie jest 1:1 tylko koryguje się ją o różnice kursowe (o osłabienie/umocnienie) każdej z walut biorącej udział w obliczaniu ceny instrument. I tak na przykład dla certyfikatu NIKKEI najpierw cena indeksu przeliczna jest z jenów na euro (certyfikat notowany w Wiedniu), a potem z euro na złotówki. Dlatego cena certyfikatu NIKKEI może się zmieniać w ciągu dnia, mimo iż giełda w Japonii w tym samym czasie nie działa, ponieważ może się zmienić kurs jena do euro lub kurs złotówki do euro.

Kolejną cechą certyfikatów jest to, że 1 certyfikat nie oznacza kupna jednej jednostki instrumentu, tylko jego część. Na przykład certyfikat na złoto obejmuje około 1/10 ceny złota. Umożliwia to inwestowanie w złoto już od około 300 złotych i nie wymaga to dużego portfela inwestycyjnego. Oczywiście dużą rolę w przypadku małych kwot grają prowizję i należy mieć to na uwadze.

certyfikat strukturyzowany RCGLDAOPEN
porównanie ceny złota w PLN i certyfikat na złoto RCGLDAOPEN

Podsumowując certyfikaty są bardzo ciekawym instrumentem na naszej giełdzie, pozwalającym grać na zmiany cen różnych towarów, czy inwestować w spółki w Kazachstanie, RPA czy na Ukrainie. Są instrumenty umożliwiające grę na spadki (np. na spadek indeksu DAX). Jest to bardzo ciekawa alternatywa, bo nie musimy korzystać z rachunków Forex i oferowanej na nich dźwigni finansowej. To właśnie ta dźwignia jest główną przyczyną bankructw graczy na forexie. Średni czas życia rachunku forex w Polsce to 63 dni. Kolejną zaletą jest to, że jednostkowa cena tych instrumentów nie jest wysoka i umożliwia kupowanie ich przez graczy z mniejszym portfelem.

Dużą wadą jest natomiast wspomniana płynność obrotu i pomimo obecności animatora nie jest ta płynność zadowalająca (animator ma spread nawet do 1 zł - to jest jego zarobek). Kolejną wadą jest, że jeżeli chcemy skorzystać w pełni z zarobku na certyfikacie to musimy się zabezpieczyć przed zmianami kursowymi otwierając pozycję na walutach. Nie jest to obowiązkowe, czy szczególnie trudne przy inwestowaniu w instrumenty notowane w € czy $, ale jeżeli inwestujemy w instrument notowany w Jeny, czy innych walutach lokalnych to część zysku może być zjedzona przez różnice kursowe.


certfykat strukturyzowany RCNIKAOPEN
notowania certyfikatu RCNIKAOPEN

Osobiście inwestowałem już w certyfikaty strukturyzowane i nadal inwestuję. Zachęcam inwestorów przynajmniej do zapoznania się z tymi instrumentami, co pozwoli na zwiększenie możliwości inwestycyjnych, a to spowoduje, że nawet podczas spadków na akcjach możemy zarabiać będąc obecnym na GPW.

Autorem wpisu jest Marek - twórca zaprzyjaźnionego bloga DROGA DO WOLNOŚCI.

9 komentarzy:

  1. Chciałem podziękować Markowi za gościnny wpis. Pozdrawiam!

    Przy okazji zapraszam do lektury bloga Droga do wolności autorstwa Marka.

    OdpowiedzUsuń
  2. najbardziej z tego podoba mi się, że eMakler umożliwia granie na certyfikatach, jakoś mi to wcześniej umknęło. moje 200 PLN kiedyś wrzucone na SFI urosło do 219 PLN i dziś złożyłem zlecenie odkupienia jednostek więc może przerzucę to właśnie na certyfikaty. jeszcze nie zamierzam się poważnie bawić w inwestycje bo - wiadomo - kredyty, ale tak dla treningu nie zaszkodzi.

    dzięki za pomocny i klarownie objaśniający wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  3. @grapkulec
    uważaj na prowizję, bo przy małych kwotach grają one dużą rolę, szczególnie na niepłynnych papierach jak certyfikatach - o ile tych najpopularniejszy (ropa, złoto pszenica) nie jest tak źle to o ile chodzi o inne to przy handlu z animatorem trzeba troszkę poczekać na zysk
    @ynwestor
    masz literówkę w tagu certyfikaty

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście certyfikaty mogą być dobrą alternatywą przy inwestowaniu w surowce. Nie musimy korzystać z dźwigni, a jednocześnie wystarczy kilkaset złotych. Osobiście najciekawsze dla mnie są certyfikaty do gry na spadki. Bardzo dobrze zastępują krótką sprzedaż akcji.

    OdpowiedzUsuń
  5. godna uznania nota.

    OdpowiedzUsuń
  6. rozumiem, że granie na spadki oznacza sprzedaż certyfikatu z myślą o odkupieniu go później za niższą cenę. wlazłem sobie na eMaklera, wybrałem opcję "sprzedaż papierów" i jakoś nie widzę możliwości sprzedania niczego czego nie posiadam. jeśli mamy tu zasadę taką jak na forexie tylko bez dźwigni to powinienem móc dać zlecenie sprzedaży certyfikatu. coś mi umyka czy może granie na spadki oznacza w przypadku certyfikatów kupienie jakiegoś specjalnego typu certyfikatu?

    OdpowiedzUsuń
  7. Granie na spadki oznacza w przypadku kupno certyfikatu.

    Na spadkach pozwalają zarabiać:

    1. Certyfikat RCSCRAOPEN, który naśladuje odwrotność zmiany ceny kontraktów terminowych na Brent Crude Oil notowanych na giełdzie ICE w Londynie. Wartość certyfikatu = wartość instrumentu bazowego * kurs USD ważony w złotych

    2. Certyfikat RCSDXA0412 (Indeks ShortDAX) naśladuje zmiany indeksu ShortDAXR, liczonego jako odwrotność indeksu największych spółek DAXR, obliczanego przez giełdę we Frankfurcie. Termin wykupu tego certyfikatu to 11.04.2012. Wartość certyfikatu = 0,01 * wartość instrumentu bazowego * kurs EUR ważony w złotych

    Najważniejsze jest to, że zarabiamy, gdy ropa/indeks spadają i gdy kurs waluty rośnie.

    Mam nadzieję, że wyjaśniłem pokrótce. W razie czego pytaj śmiało.

    OdpowiedzUsuń
  8. ok, teraz wszystko jasne. zasugerowałem się porównaniem do forexa gdzie granie na spadki oznacza sprzedaż danej pary walutowej. chociaż tak naprawdę grając na spadek jednej waluty kupujemy drugą z danej pary więc w sumie zawsze jest to kupno.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolejny wpis w sieci prostujący pewne sprawy.
    Dzięki.

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoje zdanie. Nie musisz się logować.