Sesja giełdowa też ma swoje humory. Na szczęście można je mierzyć. Służy do tego wskaźnik Armsa.
Mierzy się go na podstawie wzoru:
gdzie:
A – ilość walorów rosnących;
D – ilość walorów malejących;
AV – wolumen obrotu walorów rosnących;
DV – wolumen obrotu walorów malejących.
Wskaźnik ten porównuje ilość akcji rosnących i spadających i obroty na nich. Poziomem odniesienia jest wartość równa 1. Wartości pomiędzy 0 a 1 oznaczają optymizm, powyżej 1 mamy pesymizm.
Podczas bessy po 2 – 3 sesjach pesymistycznych przychodzi optymistyczna. W hossie jest odwrotnie.
Na warszawskiej giełdzie od 5 sesji wskaźnik wskazuje optymizm. Na początku sesji najczęściej panuje optymizm, który z czasem zmienia się w pesymizm. Zgodnie z tą regułą akcje na giełdzie najlepiej sprzedawać przed południem, a kupować przed końcem sesji. Przyczyna jest prosta. Z rana napływa świeża gotówka, która z czasem się kończy.
Spójrzcie na wykres. Od pięciu sesji panuje optymizm. Czyżby był to dobry czas na zakup akcji?
Aktualny Arms Index jest dostępny tutaj.
Wydaje się, że do wykresu pasuje teraz lekkie pyknięcie w górę. Emocje ulicy są chyba jednak złym doradcą.
OdpowiedzUsuńCiekaw jestem, jak będzie zachowywać się giełda. Wolałbym oczywiście spadki. Czuję jednak, że indeksy pójdą lekko w górę. Indeks Armsa powinien wskazywać optymizm z pojedynczym odreagowaniem co kilka sesji.
OdpowiedzUsuńMyślę, że w tym kontekście emocje mogą przynosić zyski. Swoje oczywiście trzeba trzymać na wodzy. Zarobić można na emocjach innych graczy i na ich ślepym dążeniu do zysków.
ja jestem w miarę w dobrej sytuacji (niestety nie finansowej :) ). otóż mam w PSO TFI zainwestowane 4500zł.
OdpowiedzUsuńjak giełda będzie rosnąć to sprzedam jednostki żeby kupić potem jak będą spadki. jak giełda będzie spadać to sobie dokupię. i taką mam strategię na najbliższy czas.
Czy jest to fundusz parasolowy? Gdy przeczuwasz spadki na giełdzie, lepiej dokonać konwersji na bezpieczniejszy fundusz, np. obligacji czy pieniężny.
OdpowiedzUsuńSama strategia bardzo dobra. Możnaby tylko podzielić pulę pomiędzy różne towarzystwa dla dywersyfikacji.
O tym, że giełda jest jak piękna kobieta pisałem tutaj:
OdpowiedzUsuń---> link
Pozdrawiam :)
a pamietam pamietam czytalem kiedys - nie wiem czy pamietasz jak pisalem jeszcze na analizyrynkowe.blogspot.com że kontrakty sa lepsze niż seks? pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKontrakty lepsze niż seks? Wątpię :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój styl pisania.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńmnóstwo ciekawych inspiracji!
OdpowiedzUsuń